Bóg jest obecny nawet w tym, co jest moją klęską. Św. Augustyn w oblężonej Hipponie był świadkiem jak wszystko co stworzył w swojej diecezji przez ponad trzydzieści lat, legło w gruzach. Jedyne co pozostaje to Bóg i Jego łaska. Wszystko inne przemija, rozsypuje się w proch. Jeśli spodziewam się, że to co robię dla Boga zostawi po mnie jakiś ślad, to ulegam złudzeniu. Tak naprawdę zostanie po mnie tylko to, co Bóg we mnie zbudował.